[MROŻEK Sławomir]. Odręczny list Sławomira Mrożka do nieznanego adresata, dat. 28 VII 1970 na rancho Epifania w Meksyku.
Rękopis jednostronnych na 2 kartach form. 29,5x20,8 cm. List niemal w całości dotyczy uroczystości, jakie zorganizowano na cześć Mrożka w Krakowie. Nadawca dziękuje za spotkanie i za wystawę - a wszystko "w imieniu tego typa, któremu urządzono jubileusz". Żałuje, że podczas fety nie miał możliwości na bardziej prywatne spotkania. Kończy słowami: "Dziwne to było dla mnie zdarzenie, ten festiwal. Miał rację harmonista, który śpiewał w latach pięćdziesiątych w miodosytni przy Małym Rynku: '... Jest coś, co ludzkim losem zowie się...'. O nim myślę, chodząc pod kaktusem". Nazwisko i adres nadawcy podano w nagłówku listu, pod tekstem podpis "Sł.". Niewielkie rozmycie atramentu w dolnej części pierwszej karty, poza tym stan bardzo dobry.
हाल ही में देखी गई
लॉट लिस्ट देखने के लिए कृपया लॉग इन करें
पसंदीदा
लॉट लिस्ट देखने के लिए कृपया लॉग इन करें