olej, deska parkietowana, 28 × 92 cm
sygn. p. g.: Jmalczewski
„Malarz ukazuje się nam dalej w swych portretach własnych przeważnie w tej samej roli: mianowicie jako Artysta przez wielkie A, artysta wyniesiony na zawrotne wyżyny przez teoretyków modernizmu – istota stojąca ‘ponad życiem, ponad światem’, ‘Pan Panów, nie okiełznany żadnym prawem, nie ograniczony żadną siłą ludzką’ (Przybyszewski). Mówi nam o tym jego postawa – sztywna, wyniosła, nieprzystępna, mówią nam o tym jego gesty – uroczyste, pełne afektacji i namaszczenia”.
Mieczysław Wallis, Autoportrety Artystów Polskich, Warszawa, 1966, s. 197
Portret własny zajmował w artystycznym ouvré Jacka Malczewskiego wyjątkowe miejsce. Artysta przez wszystkie lata swojej twórczości często powracał do autoportretu dołączając do niego cały zestaw bohaterów: symbolicznych, mitologicznych czy biblijnych. Prezentowany na aukcji obraz wydaje się być jednak niezależne od rozstrzygnięć dotyczących symbolicznych i fantastycznych kontekstów obecnych w obrazach Malczewskiego z początku XX wieku. Centrum kompozycji zajmuje twarz Malczewskiego, szkicowo potraktowany wizerunek człowieka. Tło stanowi wnętrze, przywodzi na myśl skojarzenie z dworkiem w Lusławicach, gdzie mieszkał na stałe w latach 1923–1926. „(…) najczęściej jednak – przedstawiał siebie w popiersiu lub poprzestawał na ukazywaniu tylko głowy, na niej skupiając swe artystyczne zainteresowania i uwagę widza. (…) twarz swą ujmował najczęściej na wprost lub w lekkim tylko zwrocie: może nie chciał się izolować, wyłączać, może chciałby nawiązać jakiś dialog z patrzącym na portret. Można by śmielej mówić, że pragnął wejść w kontakt z widzem, gdyby nie to, że oczy jego jakby nie patrzyły na niego, jakby mijały się z jego wzrokiem czy unikały go. W każdym razie chce okazać siebie. Jadwiga Puciata-Pawłowska, Jacek Malczewski, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, 1968.
हाल ही में देखी गई
लॉट लिस्ट देखने के लिए कृपया लॉग इन करें
पसंदीदा
लॉट लिस्ट देखने के लिए कृपया लॉग इन करें